Ojciec Chrzestny to nic innego jak połączenie szkockiej whisky z likierem amaretto (migdałowym). Historia tego połączenia sięga zapewne czasów kiedy szkocka miała możliwość spotkać się z włoskim amaretto. Jego nazwę natomiast zawdzięczamy prawdopodobnie Marlonowi Brando oraz włoskiemu producentowi likieru migdałowego Disaronno, wg. którego drink ten miał być ulubionym napojem aktora, który grał tytułową rolę w dobrze znanym filmie The Godfather.
Drink znajduje się na oficjalniej liście drinków IBA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Barmanów). Warto zauważyć, że specyfikacja IBA jest znacznie słodsza (1:1) od klasycznej, którą proponuje Disaronno 2:1. My również wolimy wersję mniej słodką, zaś Tobie proponujemy spróbować obydwu.
Polecam również w wersji bardziej orzeźwiającej i mniej oprocentowanej. Serwując drinka w szkle typu long możesz wycisnąć do niego wedgesa cytryny i dopełnić Spritem lub 7’up. Drink nabierze nowego charakteru i spełni się nie tylko jako digestif po kolacji ale dawca orzeźwienia w trakcie letnich imprez. Pamiętaj, że sztuka miksologii to przede wszystkim pasja łączenia i mieszania smaków, a nie utarte receptury…
Warto zauważyć, że drink ma swoje wariacje w postaci Matki Chrzestnej (Godmother) z wódką zamiast whisky oraz Chrześniaka (Godchild) z dodakiem mleka.